EN

4.04.2013 Wersja do druku

Orientacja w przestrzeni

Gmachy teatralne stawiane ongiś w innych warunkach i dla innych potrzeb stoją nadal. Staramy się podtrzymywać ich życiowe funkcje i deklarujemy, że wciąż stanowią one bardzo ważne i prestiżowe miejsca na miejskich mapach - ale najczęściej milczymy o tym, że gramy w muzeach - pisze Ewa Guderian-Czaplińska w Dialogu.

"Nie mogę już dłużej bezczynnie siedzieć w ciemności, obserwując dziurę w ścianie i udając, że audytorium jest neutralnym naczyniem reprezentacji" - cytuje manifest Pearsona z 1998 roku David Wiles we właśnie wydanej u nas "Krótkiej historii przestrzeni teatralnych"; a cytuje, bo podziela frustrację "Pearsona i widzi, jak często przedstawienie "wpada w pułapkę przestrzennych maszyn do znudzenia wytwarzających z góry ustalone znaczenia"1. Analizuje więc rozmaite historyczne formy przestrzeni teatralnych, wychodząc z przekonania, że "najlepszym sposobem na zrozumienie teraźniejszości jest spojrzenie wstecz", że "teatr wart doświadczania [...] musi łączyć miejsce, performans i publiczność" oraz wreszcie, że "istnieją nowe drogi rozwoju". Tych ostatnich wprawdzie nie wskazuje wprost, ale zarówno wstęp, jak i ostatni rozdział oraz własne teatralne doświadczenia czytelników pozwalają na wytworzenie sobie możliwych wyobrażeń owych "nowych dróg". P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orientacja w przestrzeni

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 3/03.2013

Autor:

Ewa Guderian-Czaplińska

Data:

04.04.2013