"Orfeusz i Eurydyka" Ballet National de Marseille na Łódzkich Spotkaniach Baletowych. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Tylko chwilę trwa spojrzenie, jakim Orfeusz obdarza wyprowadzaną z Hadesu Eurydykę i ten moment słabości wystarcza, by jego ukochana bezładnie osunęła się na ziemię. Nie ma w tym jednak patosu, jest elegancja właściwa głębokiej żałobie i świadomość bezradności. A może przeciwnie: rozpacz wyparowała, obiekt utracony ma wartość pozorną, bo za chwilę uwagę Orfeusza pochłonie inny? Zwłaszcza, że w spektaklu Ballet National de Marseille, bazującym na wchłoniętym przez popkulturę i kulturę obrazkową micie, Orfeusz ma dwa oblicza. Bez względu na odpowiedź, od baletu "Orfeusz i Eurydyka" trudno oderwać wzrok choć na chwilę. (...) Umieszczenie mitu we współczesnej metropolii nie jest zabiegiem mającym tylko "uwspółcześnić" historię pary kochanków. Flamand i Op De Beeck interpretują mit na nowo, a w niepotrafiącym przezwyciężyć potrzeby patrzenia Orfeuszu dostrzegają "podmiot tragedii widzenia". Tragedii bardzo współczesnej. W świeci