"Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa" w reż. Tomasza Koniny w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
Tomasz Konina z ogromnym rozmachem inscenizuje Lewisa. Już pierwsza scena budzi zachwyt. Jesteśmy w bibliotece starej angielskiej rezydencji. Kilkumetrowej wysokości ściany zapełniają regały z oprawionymi w skórę książkami (po przedstawieniu nie tylko dziecięcy widzowie nie mogą się oprzeć pokusie sprawdzenia, czy są one prawdziwe). W tej gigantycznej scenografii dorośli aktorzy grający czworo dziecięcych bohaterów rzeczywiście wyglądają jak dzieci. Teatralna iluzja zaczyna działać. A potem Łucja otwiera drzwi starej szafy i to już prawdziwa magia. Zimowy las wyczarowany został za pomocą światła i projekcji filmowych. W ten sam sposób będziemy mogli zobaczyć, jak na naszych oczach rozpadają się mury zamku Ker-ParaveL Pierwsze pojawienie się Białej Czarownicy i jej dworu zapiera dech w piersiach. Suknia Jadis to genialna konstrukcja, której dół przypomina zamarzniętą spienioną kaskadę. Dworzanie złej czarownicy to dziwostwory w fantastyczn