"Iluzje" w reż. Rudolfa Zioły w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Robert Kordes w Życiu Kalisza.
Gdybym był złośliwy, zacytowałbym brednię, którą zapamiętałem wiele lat temu i która właśnie przyszła mi do głowy. No, dobrze, będę złośliwy. - Ja kocham cię, ty nie kochasz jej, on nie kocha mnie, ale ty kochasz siebie, ona go nie kocha, ale kocha ją. To ja już, k..., nie wiem. kto tu kogo kocha?... Obawiam się, że ta odrobina bełkotu dość dobrze oddaje odczucia dużej części widowni po obejrzeniu "Iluzji" Iwana Wyrypajewa w reżyserii Rudolfa Zioło. To jednocześnie próba rekonstrukcji przesłania - nie tyle może sztuki Wyrypajewą ile spektaklu, który obejrzeliśmy w minioną sobotę. Zacznijmy jednak od początku. Z kim mamy do czynienia? Rudolf Zioło jest dobrze znany kaliskiej publiczności. W Teatrze im. W. Bogusławskiego reżyserował, ,Plażę" Petera Asmussena, "The New Electric Ballroom" Endy Walsha, "Mojego Nestroya" Petera Turriniego (z Tomaszem Kotem), "Orkiestrę Titanic" Christo Bojczewa, a ostatnio "Trzy po trzy" na motywach z Aleks