Sztuki reżyserowane przez Wiesława Hołdysa łączy wiele cech. To przede wszystkim specyficzna atmosfera, budowana poprzez scenografię, muzykę wykonywaną na żywo i bogactwo charakterów. Do tego opisu przystaje także ostatnia premiera tarnowskiej sceny. "Opowieści petersburskie" to spektakl oparty na trzech opowiadaniach Gogola: "Nos", "Płaszcz" i "Pamiętnik wariata". Przedstawia on człowieka (Baszmaczkina), żyjącego w absurdalnej rzeczywistości rosyjskiej, którego biurokratyczna machina doprowadza do smutnego finału. Przedstawienie cieszy właściwie tylko oko (co jest zasługą scenografii Janusza Tartyłły), bo aktorstwo tym razem zawodzi. Tekst wymęczył i nas, i aktorów, brakowało jakiejś kreacji, czy choćby kreacyjki. Wysiłki Mirosława Samsela i Mariusza Szaforza nie pozostały niezauważone, ale na tle ogólnej przeciętności nie miały większych szans.
Tytuł oryginalny
Opowieści petersburskie
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny nr 36