EN

15.06.2015 Wersja do druku

Opowieść śmiertelna

"Mary Stuart" Wolfganga Hildesheimera w reż. Agaty Dudy-Gracz w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski w tygodniku W Sieci.

Agata Duda-Gracz walczy z tym, co na scenie trudno wykonalne. Wbrew opiniom z Dudą-Gracz nigdy nie było żadnego problemu. Zarzut, że w swoich przedstawieniach operuje rozbuchaną stylistyką, w której wszystkiego wydaje się dużo za dużo, że koncentruje się bardziej na plastyce scenicznego obrazu niż na konkrecie przekazu, można wsadzić między bajki. Bo potrafi proponować teatr z różnych półek i co najważniejsze, to zawsze literatura decyduje o tym, co się zdarzy na scenie. Nie jakaś nieopanowana wizja. Półtora roku temu w łódzkiej "Iwonie, księżniczce Burgunda" reżyserka udowodniła, że Gombrowicz nie potrzebuje wiele więcej ponad to, co sam napisał, wystarczy pozwolić aktorom zaszaleć z groteską. Sensy Duda-Gracz podbijała zresztą wówczas samymi rysunkami postaci. "Mary Stuart" Hildesheimera z warszawskiego Ateneum stanowi kontynuację tego myślenia i kolejny dowód, że paradoksalnie to teatr Dudy-Gracz jest dziś może tym najbardziej asc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opowieść śmiertelna

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci nr 24

Autor:

Przemysław Skrzydelski

Data:

15.06.2015

Realizacje repertuarowe