„Matecznik” w reż. Krzysztofa Zemły w Teatrze Łątek w Supraślu. Pisze Anna Kulikowska w portalu bialystokonline.pl.
Los człowieka jest nieodgadniony. To permanentne wysiłki, codzienna walka o byt. W spektaklu Teatru Łątek pt. "Matecznik", który powstał na podstawie zdjęć wybitnego fotografika - Wiktora Wołkowa, można śledzić narrację o rzeczach ważnych, a jednocześnie prostych.
"Matecznik" w reżyserii Krzysztofa Zemły powstał w oparciu o album Wiktora Wołkowa z 1984 r., przy którym współpracowali Edward Redliński i Andrzej Strumiłło.
Spektakl zawiera kilka opowieści o Podlasiu, które powoli odchodzi w zapomnienie. W opowieściach tych jest miejsce na codzienne, proste, a jednak ważne motywy. To historie o płotach, drzewach, wronach, drogach, rzece. Monodram przeplatany jest fotografiami, wyświetlanymi za pomocą projektora. Tutaj przenikają się obrazy, słowa i muzyka. Za ich pomocą snuje się gawęda między innymi o losie ludzkim, który jest nieodgadniony, o przyjaźni, która sięga poza grób, o tym skąd wziął się smutek na świecie.
Dzięki temu przedstawieniu przenieść się można w świat magii, w świat tajemnic i ludzkiego przeznaczenia.
"Matecznik" stanowi kontynuację artystycznych poszukiwań Teatru Łątek realizowanych w widowisku "Pieśń rzeki"(2020).
Spektakl będzie można obejrzeć w Nie Teatrze w niedzielę (22.01), o godz. 18:00. Bilety w cenie 50 zł są do nabycia w kasie Nie Teatru lub na stronie internetowej instytucji.