"Rozkłady jazdy" Petra Zelenki wg Michaela Frayna w reż. Agaty Puszcz w Teatrze im.Kochanowskiego w Opolu. Pisze Magda Piekarska na swoim koncie profilowym.
Najpierw czekamy we foyer. Kwadrans. Wystarczająco długo, żeby poczuć irytację. Potem przez pół godziny oglądamy głupawą farsę. Wystarczająco długo, żeby stracić nadzieję, że może czekać nas coś jeszcze. Więc zaczyna nas to bawić - drzwi jako główny i niemal jedyny element scenografii (każdy wie, że dobra farsa nie obędzie się bez drzwi) i bieganina pary aktorów (Cecylia Caban i Rafał Kronenberger ), którzy dwoją się troją, usiłując ukryć przed widownią braki w pierwotnej, dziewięcioosobowej obsadzie. I dopiero potem następuje trzęsienie ziemi - okazuje się, że bierzemy udział w wyreżyserowanej przez Agatę Puszcz na podstawie "Rozkładów jazdy" Petra Zelenki opowieści o końcu świata i końcu teatru. Że oglądamy ostatni spektakl w ostatnim teatrze z jedyną parą aktorów, jacy jeszcze pozostali. Przed budynkiem trwa demonstracja - jej odgłosy ("DE-GE-NE-RA-CI!!!", "To jest gówno, a nie sztuka!") pożyczono od protestujących przed