Rodzice dzieci uczęszczających do szkół na Opolszczyźnie 14 lutego powinni chyba zostawić swoje pociechy w domach. Tego dnia studenci z Opola planują premierę przedstawienia, na kanwie holenderskiej opowieści pt. "King and King" ("Król i król"). Jej głównym bohaterem jest książę, który - jak to zwykle w bajkach bywa - poszukuje żony. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie mało konwencjonalne zakończenie: żadna z kandydatek królewiczowi do gustu nie przypada, więc wybiera... brata jednej z nich, tworząc z nim "szczęśliwą parę". Wypisz wymaluj historia Tomasza Raczka i jego partnera - oburza się Maria M. Jasita w Naszym Dzienniku.
Autorką pomysłu zaadaptowania bajki na nasz grunt jest Marzanna Pogorzelska, nauczycielka języka angielskiego z I LO w Kędzierzynie-Koźlu, znana z tego, że w 2007 r. napisała list otwarty do ówczesnego ministra edukacji Romana Giertycha, w którym sprzeciwiła się, jej zdaniem, promowanej przez niego polityce nietolerancji wobec osób homoseksualnych. Jak widać - nie odpuściła w obronie "uciśnionych mniejszości seksualnych" i postanowiła użyć bardziej skutecznego narzędzia: wpływu na najmłodsze pokolenie Polaków. Do współpracy nauczycielka zachęciła swoich byłych uczniów - dzisiaj już studentów opolskich uczelni, a oprócz nich w realizacji przedsięwzięcia pomagają profesjonalni aktorzy opolskiego teatru. Zgodnie z planem, spektakl ma być wystawiany w szkołach: podstawówkach, gimnazjach, liceach. - Jeśli w procesie wychowawczym w szkołach będą promowane takie kontrowersyjne wzorce, to może oznaczać, że próbuje się dziecko nastawiać przeciw