Niezwykle inspirujące i ujmujące dzieła scenografii zagościły dziś w opolskim plastyczniaku. Dzieła dopracowane w najdrobniejszym szczególe zabrały studentom z wydziału ASP kilka miesięcy ciężkiej, lecz pasjonującej pracy.
- Wkład wysiłku i twórczej pracy, który trzeba włożyć w powstanie takiego dzieła jest olbrzymi i wyczerpujący. Jednak satysfakcja po jego ukończeniu ogromna i nie da się jej z niczym porównać - mówi jedna ze studentek Agnieszka Aleksiejczuk, która współpracowała m.in. z reżyserem Łukaszem Kosem. - Wyjątkowość wydziału scenografii polega właśnie na tym, że studenci mają okazję współpracować z teatrami i aktorami z wyższej półki - mówi profesor ASP Elżbieta Wernio. - Jest to dla nich doskonałą okazją do nabierania wprawy w przygotowaniu scenografii do spektakli wyższego formatu - podkreśla. Wrocławska akademia przyjechała do Opola wczoraj, a festiwal potrwa do soboty. Oprócz zaprezentowanych prac będziemy mieli okazję m.in. zobaczyć także spektakl "Makbet" [na zdjęciu], który zostanie wystawiony w środę o godz. 21 w parku nadodrzańskim, natomiast w czwartek, o tej samej porze, zostanie wystawiona "Klinika lalek".