Aleksander Maksymiak reżyseruje w Teatrze Lalki i Aktora "Burzę" Szekspira. Po raz kolejny opolska scena udowadnia, że nie jest tylko miejscem dla dzieci.
- Jeśli komuś jest bliski teatr Tadeusza Kantora, Leszka Mądzika, albo Józefa Szajny, teatr metafory, to z pewnością odnajdzie się w poetyce "Burzy" zagranej w teatrze lalkowym - uważa Aleksander Maksymiak, aktor i reżyser teatralny, który zanim sięgnął po dzieło Szekspira mierzył się z Becketem, Schulzem i Kafką. - A ponieważ jestem z krwi i kości lalkarzem, nie zdarzyło mi się reżyserować w czystym żywym planie. Z wykształcenia jestem plastykiem i fascynuje mnie sama w sobie tajemnica lalki, jak i moment, kiedy wchodzi w nią człowiek. Dzięki lalkom można tworzyć teatr poetycki i metaforyczny - mówi. Po za tym "Burza" narzuca wykorzystanie ich przy realizacji. - Nie da się jej ująć jednowątkowo. Po drugie już jej struktura teatru w teatrze jest kusząca, by sięgać po nie. Cała historia nie jest dosłowna, dzieje się we śnie, wszystko jest oniryczne, stąd przekładając to na język teatru użycie lalek ma prawdopodobnie uzasad