Z początkiem nowego sezonu z Teatrem im. Jana Kochanowskiego w Opolu pożegnało się pięć osób. Na jego deskach w ich miejscu zobaczymy trzech młodych aktorów. Niewykluczone są dalsze zmiany w zespole. - On musi zawsze ewaluować, aby zachować iskrę - argumentuje Norbert Rakowski, dyrektor teatru.
Wrzesień w 'Kochanowskim' obfitować będzie w premierowe spektakle i nową formę działalności skierowaną do opolskich szkół. Nie wszystkich oglądanych do tej pory aktorów opolska publiczność zobaczy na scenie. Teatr przeprowadził właśnie restrukturyzację. - Ugruntowała się nasza sytuacja po tym półroczu, nie mamy długów, jesteśmy na plusie. Wciąż aktywnie działamy, myśląc racjonalnie o naszej przyszłości. Wiąże się to jednak zawsze z pewnymi krokami restrukturyzacyjnymi. Każdy z nas boi się zmian, choć wydaje mi się, że to co się już wydarzyło, zmierza w dobrym kierunku - mówi Norbert Rakowski, dyrektor "Kochanowskiego". Kto już nie jest częścią zespołu? W tym roku na emeryturę przeszedł Jacek Dzisiewicz, który swoją karierę rozpoczął w 1973 roku, a z opolskim teatrem związany był nieprzerwanie od dziesięciu lat. Jego pierwszy występ na deskach 'Kochanowskiego' pamiętają nieliczni. Było to w roku 1979. Wszystko wskazuj