Norbert Rakowski postanowił wyciąć z październikowego repertuaru "Wesele na podstawie Wesela" oraz "Naprawdę nie dzieje się nic, czyli piosenki z Opola". Straty na ich wystawianiu szły w bowiem w dziesiątki tysięcy złotych.
Rakowski kieruje teatrem im. Jana Kochanowskiego od dwóch tygodni. Przejął schedę po Tomaszu Koninie, który stał na czele jednostki od ośmiu lat i zostawił ją z długami. - Wychodzę z teatru o pierwszej w nocy, doba jest dla mnie za krótka. Nie mam też jeszcze zbyt wiele konkretnych wniosków. Myślę, że te pojawią się dopiero w połowie - mówi. Rakowski przyznaje, że nastawia się nie tylko na poprawę sytuacji finansowej teatru, ale również na produkcję i eksploatację przedstawień. Nie chce bezpośrednio krytykować poprzednika, ale przyznaje, że ostatnio w repertuarze dominowały wielkie inscenizacje pomyślane na spełnianie swoich marzeń, a nie racjonalne gospodarowanie pieniędzmi. - Skutek jest taki, że bardziej opłaca się pewne spektakle zdejmować, bo przynoszą straty - argumentuje. Taki los spotkał "Wesele na podstawie Wesela" oraz "Naprawdę nie dzieje się nic, czyli piosenki z Opola". Oba widowiska miały być pokazane w październiku dw