Jedenaście razy po zakończonym spektaklu "Zmierzchu bogów" Luchino Viscontiego w reż. Mai Kleczewskiej podczas 4. edycji Tbilisi International Festival of Theatre (14-30 września 2012) wychodzili do ukłonów aktorzy Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu.
To chyba najdłuższa owacja na stojąco jaką kiedykolwiek mieli okazję przeżyć. Spektakl rozpoczął się z ponad pół godzinnym opóźnieniem spowodowanym trwającymi od kilku dni manifestacjami tysięcy osób, którzy wyszli na ulicę Tbilisi protestując przeciwko ujawnionym w mediach nadużyciach i bestialskiemu traktowaniu więźniów. Jeszcze przez ponad 40 minut po zakończonym spektaklu aktorzy nie byli w stanie wyjść z Teatru, otoczeni tłumem widzów czekających pod wyjściem służbowym i dziękującym za spektakl. Dla nas teatr taki jak dziś pokazaliście - uczciwy, szczery, bezkompromisowy, nie bojący się podejmować najtrudniejszych, najbardziej bolesnych kwestii znaczy znacznie więcej niż potraficie sobie wyobrazić. Przeżywamy to znacznie mocniej, niż pewnie polscy widzowie. Jesteśmy na początku tej drogi, z którą Wy tez musieliście się zmierzyć - dziękowali za spektakl gruzińscy widzowie, podkreślając, że jeszcze nigdy nie widzieli ta