Dobiega końca remont ogromnej przestrzeni foyer opolskiego teatru dramatycznego. Będzie można napić się tu kawy, poczytać, popracować przy komputerze. A wieczorem posłuchać koncertu lub obejrzeć film.
Założenie jest takie, żeby wykorzystać całą przestrzeń teatru, która dotąd w jakiejś mierze się marnowała. - To chyba jeden z najciekawszych budynków teatralnych, jakie widziałam - mówi architekt Maria Jankowska, autorka projektu przebudowy. - Wspaniale otwarta przestrzeń w środku, a dzięki ogromnym przeszkleniom wnętrze niemal łączy się z placem na zewnątrz - mówi. Szkło, cegła i szarości Pomysł na to, jak ma wyglądać foyer, to efekt nie tylko wizji architekta, ale również wielu dyskusji z dyrektorem teatru. Plan jest taki, by odkryć w budynku to, co zakryto w ciągu ostatnich 40 lat, i pokazać jak najwięcej z pierwotnego kształtu. - Inspiracją było również, co w nim znaleźliśmy w magazynach, czyli stare plakaty, meble czy lampy. Rozbierając ściany z karton-gipsu, odkrywaliśmy po kolei m.in. przeszkloną ścianę lub piękną, starą cegłę - mówi Jankowska. Filary w foyer również zostały odkryte aż do betonu szalunkowego.