"Opera na wolnym powietrzu? A czemu nie?" - z takiego założenia najwyraźniej wyszli artyści Opery Śląskiej. I przyjeżdżają do opolskiego amfiteatru, by pokazać w nim "Straszny dwór", jedno z najsłynniejszych dzieł Stanisława Moniuszki.
Historia pokazana w dziele zaczyna się od tego, że dwóch mężczyzn, wracając ze służby wojskowej, postanawia do końca życia pozostać kawalerami. Zmieniają zdanie, gdy poznają dwie urodziwe córki przyjaciela ojca. Problem w tym, że ciotka mężczyzn planuje wydać ich za inne niewiasty. Jak więc zniechęcić dziewczyny, do których smalą cholewki jej bratankowie? Wystarczy pokazać, że są oni tchórzami... To ledwie zawiązanie akcji "Strasznego dworu". Po drodze zaś widzów czeka mnóstwo humorystycznych i lekkich scen, które rozbawią ich do rozpuku, jak i wiele klasycznych już utworów polskiej opery, takich jak chór prząśniczek czy mazur z IV aktu. A że artyści Opery Śląskiej nawykli już do prezentowania widowisk poza swoją siedzibą, to o jego poziom można być spokojnym. Miłośnicy rozmachu też nie powinni być zawiedzeni, bowiem do Opola nie przyjedzie reprezentacja Opery Śląskiej, a liczny zespół artystyczny, liczący sobie blisko 160 wykon