EN

9.09.2011 Wersja do druku

Opole. "Małe zbrodnie..." u Kochanowskiego

Czy człowiek byłby w stanie oprzeć się pokusie zmiany partnera, gdyby miał taką możliwość? I co czułby ów partner, gdyby w pewnym momencie zorientował się, że próbuje się nim manipulować? To tylko niektóre z pytań, na jakie można uzyskać odpowiedzi po wybraniu się na "Małe zbrodnie małżeńskie", pierwszą premierę tego sezonu w Teatrze im. Jana Kochanowskiego.

Spektakl jest teatralną adaptacją tekstu popularnego francuskiego pisarza Erica-Emmanuela Schmitta. Opowiada on historię małżonków z piętnastoletnim stażem, którzy wracają ze szpitala do domu. On doznał wypadku i ma amnezję, nawet do własnej żony zwraca się per "pani". Ona stara mu się przypomnieć, kim był, jaki miał charakter, jacy dla siebie byli. Problem w tym, że w pewnym momencie on zaczyna odzyskiwać pamięć i orientuje się, że wizja jego osobowości prezentowana mu przez żonę nie do końca jest prawdziwa. A to dopiero początek komplikacji... Smaczku całemu spektaklowi dodaje fakt, że grany jest przez aktorów, którzy prywatnie są małżeństwem. Mowa oczywiście o Beacie Wnęk-Malec i Leszku Malcu, dla których spektakl ten będzie formą uczczenia jubileuszu 20-lecia pracy artystycznej. - Ślub natomiast braliśmy 22 lata temu. Komuś może się więc wydawać, że wspólny występ będzie dla nas pewną formą rozliczenia się z czasu spędz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O sztuce bycia razem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole nr 210 onlinee

Autor:

pig

Data:

09.09.2011

Realizacje repertuarowe