W Opolskim Teatrze Lalki i Aktora zainstalowano urządzenie wspomagające słuch. Wczoraj po raz pierwszy dzieci niedosłyszące mogły bez przeszkód uczestniczyć w spektaklu.
To zasługa pętli induktofonicznej - przewodu elektrycznego, oplatającego widownię. Ta zainstalowana w teatrze wygląda jak czarna taśma - na tle ciemnej ściany urządzenie jest niewidoczne. Przekazuje dźwięk bezpośrednio do aparatu słuchowego. - Wcześniej byto to bardzo utrudnione - mówi Danuta Olczykowska, dyrektor NZOZ LOGO-MED, opiekująca się dziećmi niedosłyszącymi. - Aparaty słuchowe mają to do siebie, że zbierają wszystkie dźwięki i w dużym pomieszczeniu do uszu docierają szmery, szelest swetrów i nawet szuranie butów. Ucho nie wychwytuje tego, co mówi aktor. Pętla podaje impuls do aparatu i głosy ze sceny są wyraźne. Pięcioletnia Kasia w niedzielę obudziła się już o szóstej rano. Od razu chciała się ubierać i iść do teatru na "Szewczyka Dratewkę" [na zdjęciu]. - Dla niej to bardzo duże przeżycie, po raz pierwszy uczestniczy w przedstawieniu - mówi Barbara Jasiczek, mama Kasi. - Teraz będziemy mogli częściej tu przychodzić