Opolski Teatr Lalki i Aktora wchodzi w kolejny sezon działalności z ogromnym przytupem. Drugi weekend z rzędu kolejna premiera, tym razem "Mała Mysz i Słoń do pary".
To realizacja tekstu Marty Guśniowskiej, powstałego z inspiracji bohaterami tekstu opolanki Karoliny Kalety. - Przedstawienie opowiada o myszce, która jest niepogodzona z samą sobą, bo jest za mała, a przez to ignorowana - opowiada reżyserka Agata Kucińska. Małe-wielkie sprawy - Sfrustrowana sytuacją postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż w głąb lasu, w którym nigdy nie była. Chce uzyskać odpowiedź na pytanie, co zrobić, by stać się większą. Poznaje Słonia, niepogodzonego z kolei ze sobą z powodu zbyt dużych gabarytów, które czynią go niezgrabnym i niezdarnym - tłumaczy Kucińska. W spektaklu będzie można prześledzić proces zawiązywania się przyjaźni oraz przemiany bohaterów. - Mysz, początkowo skupiona wyłącznie na czubku własnego nosa, z czasem zaczyna zauważać, że inni ignorują ją nieraz dlatego, że sami dręczeni są problemami - wyjaśnia reżyserka dodając, iż z czasem maleństwo uczy się obserwować świat wokół,