- Na potrzeby teatru nazywamy "Labirynt" spektaklem, ale jest to instalacja. Dzieci bardzo chętnie włączają się do choreografii, nawet w pozornie najmniej interaktywnych scenach - mówi Alicja Morawska-Rubczak, reżyserka i pedagog Opolskiego Teatru Lalki i Aktora w Opolu.
Podczas spektaklu widzowie będą rozdzieleni na dwie grupy: do części dźwięku i do części rysunkowej. - Taniec jest językiem, którego używamy wszędzie i który jest naszym najważniejszym środkiem komunikacji z dziećmi, ale wykorzystujemy też formy plastyczne i muzyczne - mówi Morawska-Rubczak. Przed wejściem do sali zdejmuje się buty, tak aby móc aktywnie działać w zainscenizowanej przestrzeni. - Najbardziej naturalne reakcje dzieci są mile widziane. Dużo mam pyta mnie, co się stanie, jak dziecko się popłacze, czy zepsuje spektakl. Absolutnie nie, jesteśmy gotowi na te emocje. Dziecko poprzez płacz też wyraża siebie, więc też jesteśmy przygotowani na to. I możemy wyjść, uspokoić dziecko i wrócić w dowolnym momencie. My też chętnie pomożemy rodzicom - informuje pedagog teatru. - Warto ubrać się wygodnie, ale jeśli ktoś jest gotowy w garniturze na czworaka przejść przez labirynt, to proszę bardzo - żartuje. Coś dla maluszków Sp