Sztuki magiczne, gra światła i cienia, no i akrobacje. Wszystko to w pełnym humoru widowisku, które w sobotę zaprezentowały dzieci z terenów dotkniętych powodzią
16 dzieci, w wieku od 12 do 16 lat, pochodzących przede wszystkim z Bierawy i Kuźni Raciborskiej nigdy wcześniej nie miało do czynienia z teatrem. Wystarczył jednak tydzień pracy pod okiem Agnieszki Zyskowskiej-Biskup i Jana Chraboła z opolskich lalek, by potrafiły przygotować ciepły i zaskakujący spektakl. "Cyrk zwierząt" składał się z wielu etiud. Byli więc magicy, którzy wykorzystując grę światła i cieni, prezentowali rzucanie nożami w ludzi czy połykanie pętka kiełbasy, byli akrobaci, którzy fikali kozły i układali piramidy z ludzi, no i tancerki, które tańcem zaczarowały potężnego węża. I jak to w cyrku, nie mogło zabraknąć tresury. Dzieci poprzebierane za zwierzęta od razu zaskarbiły sobie sympatię publiczności, która obficie nagradzała je brawami i co rusz razem z aktorami krzyczała "Ole!". Mieliście tremę? - pytamy po spektaklu. - Nie - chórem odpowiedzieli aktorzy. - Nauczyliśmy się przede wszystkim tego, by na scenie dob