W piątek Teatr Kochanowskiego zaprasza na premierę przedstawienia "Czarna skóra, białe maski" w reżyserii Wiktora Bagińskiego.
Młody reżyser, student Akademii Sztuki Teatralnej w Krakowie, jest urodzonym we Wrocławiu synem Nigeryjczyka i Polki. Czarnoskórym - o czym w brutalny sposób często przypomina mu polska ulica. Jego przedstawienie wraca do korzeni polskiej...czarności. Z jednej strony do ukrytych historii afrykańskich niewolników na polskich dworach magnackich w XVII i XVIII wieku, gdzie Afrykanie pełnili rolę dekoracyjną (np. zapalali fajkę właścicielowi), a z drugiej do współczesności, która wcale nie jest wolna od rasizmu i uprzedzeń. - W Polsce żyje pół miliona osób niebiałych. Często doświadczają przemocy słownej i fizycznej. Opresyjne wobec nich jest też państwo, np. w uzyskiwaniu obywatelstwa. Chcemy uwrażliwić widzów na problemy, które są bardzo bolesne. Chcemy poruszyć sumienia - mówił Wiktor Bagiński podczas konferencji prasowej przed premierą.