Na casting do Teatru Kochanowskiego miały się zgłosić młode kobiety o wzroście minimum 180 cm. Przyszły też jednak znacznie niższe. - Mam szpilki, ładną pupę i piersi. To wystarczy - mówiła jedna z nich. Na premierę spektaklu opolanie muszą poczekać do maja.
Próby do spektaklu "Nocny portier" już trwają. Jego reżyser Łukasz Chotkowski [na zdjęciu] postanowił zatrudnić młode statystki. Jednak już wczoraj podkreślał, że w pełni swoich zamierzeń zdradzać nie będzie. - Chciałbym jednak, by statystki były pewnym znakiem plastycznym. Chodzi o fetysz i sposób jego pokazania. Sztuka dotyczyć będzie totalitaryzmu, a fetyszyzm jest z nim silnie związany. Statystki będą jednym z przykładów fetyszu, kultu ciała, groźnego jak choroba - mówił. Chotkowski bardzo często zatrudnia statystów. - W jednym z projektów pracowałem z 20 kobietami między 16. a 75. rokiem życia. W innym z grupą głuchoniemych, a w jeszcze innej sztuce z grupą emerytowanych telegrafistów. Dla mnie więc statyści są na scenie kimś bardzo ważnym. Oczywiście wiele zależy od charakteru projektu, w którym zatrudniam statystów, ale uważam ich za integralną część przedstawienia, a nie dodatek do scenografii - wyjaśniał podczas casti