Nie tylko w dziełach literackich zdarzają się sytuacje określane mianem deus ex machina. Oto po wielkiej awarii zasilania w opolskim Teatrze im. Jana Kochanowskiego wpadła do niego Barbara Kamińska odpowiedzialna za kulturę w województwie i...postanowiła tam zrobić porządek.
Do awarii doszło w sobotę podczas przygotowań do wieczoru wspominkowego poświęconego Adamowi Hanuszkiewiczowi. - Nagle w całym teatrze zgasły światła. Nikt nie wiedział co było tego przyczyną. Istniało spore ryzyko, że z tego powodu próba do wydarzenia się nie odbędzie - opowiada Andrzej Golimont, jeden z gości spotkania. Wtedy nagle, niczym grom z jasnego nieba, do "Kochanowskiego" wpadła Barbara Kamińska. Nie przyjechała załamywać rąk, tylko dziarsko przejęła dowodzenie. - Stwierdziła, że to jest jej teren i że dopilnuje, aby wszystko było w porządku. I wtedy wyobraziłem sobie, co Adam powiedziałby w tej sytuacji. Powiedziałby "genialna baba!" - przyznał Golimont.