"Cavalleria rusticana" (Rycerskość wieśniacza)" w reż. Leszka Mądzika i "Pagliacci (Pajace)" w reż. Krzysztofa Ciecheńskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Reinterpretacja "Rycerskości wieśniaczej" dokonana przez Leszka Mądzika rozczarowała. Nowe odczytanie przez Krzysztofa Ciecheńskiego "Pajaców" wymaga drobnych korekt reżyserskich. Z niecierpliwością czekałem na to, co Leszek Mądzik zrobi w operze. Pamiętam wiele spektakli Sceny Plastycznej KUL, po których wychodziłem z teatru jak zaczadzony. Reżyser wybrał "Rycerskość wieśniaczą" Pietro Mascagniego, operę werystyczną opowiadającą historię starą jak świat: o miłości dwóch kobiet do jednego mężczyzny. Mądzik zrezygnował z weryzmu włoskiego i wprowadził bohaterów w świat, który tworzył w Scenie Plastycznej KUL-u. Czarne płaszczyzny rozświetlane jedynie światłem. Niestety, tego światła zwykle budującego u Mądzika nastrój, klimat, zabrakło, a architektoniczne konstrukcje, które w jego autorskim teatrze budowały narrację, w operze niczemu nie służyły. Mądzik odchodząc od opery Masacagniego bardzo daleko, nie zaproponował nic w