"Anna Bolena" w reż. Janiny Niesobskiej w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Gruntownie odmieniony po remoncie Teatr Wielki w Łodzi rozpoczął działalność w iście królewski sposób. Pierwszą premierą, na którą zaproszono widzów do przebudowanych za ponad 47 mln zł wnętrz, jest "Anna Bolena" Gaetana Donizettiego. Wybór to zagadkowy, skoro od 1830 r. na polskich scenach ta opera pojawiła się tylko raz i na krótko. Na świecie święci triumfy, więc może Łódź ma ambicje równać do najlepszych? To pokaże przyszłość, na razie po 15-miesięcznej przerwie Teatr Wielki zaczął funkcjonować od "Anny Boleny". Wystawiono ją, by mogła zabłysnąć największa łódzka gwiazda, Joanna Woś, i aby pokazać możliwości techniczne unowocześnionej sceny. Kto czuje belcanto Ten pierwszy powód jest szczególnie chwalebny. Dziś o repertuarze decydują w operach ambicje reżyserów i dyrektorów, obsadę dobiera się w ostatniej kolejności, czego smutne efekty widz poznaje na premierach. Łódzki Teatr Wielki chce eksponować to, co