Z boskiego idiotyzmu operetki Gombrowicza wyłania się nam nagle obraz dziejów, cała historiozofia, totalne widzenie świata i historii. Podziwiać należy wyrafinowanie pisarza, który niebiańskiej sklerozie operetkowej powierza problemy tak zasadnicze. Za jednym pociągnięciem pióra zinterpretował Gombrowicz całe dzieje ludzkie. Ze sceptycyzmu wobec dziejowych przemian wyłoniło mu się boskie oblicze operetki. "Monumentalny idiotyzm operetkowy idący w parze z monumentalnym patosem dziejowym - maska operetki, za którą krwawi bólem wykrzywione ludzkości oblicze - to byłaby chyba najlepsza inscenizacja "Operetki" w teatrze. Pisał w swym komentarzu. I pisał jeszcze: "Mnie zawsze zachwycała forma operetkowa, jedna z najszczęśliwszych moim zdaniem, jakie wytworzyły się w teatrze". Gdyby nie "Operetka" podejrzewam, że Maciej Prus nie wziąłby się za teatr muzyczny. Postanowił tymczasem nie tylko zmierzyć się z konkretnym dziełem Gombrowicza, ale także z ową
Tytuł oryginalny
"Operetka" w Teatrze Muzycznym
Źródło:
Materiał nadesłany
Nurt nr 3