"Zemsta nietoperza" w reż. Wiesława Ochmana w Mazowieckim Teatrze Muzycznym Operetka w Warszawie. Pisze Teresa Grabowska w Trybunie.
Dwa i pól roku istnienia - bo takim właśnie wiekiem legitymuje się dziś Mazowiecki Teatr Muzyczny Operetka w Warszawie - cóż to jest wobec stu, dwustu, albo i więcej lat działalności, jaką poszczycić się może sporo innych placówek muzycznych? Brakuje więc dawnych świetnych tradycji, a co gorsza, brakuje także odpowiedniej własnej siedziby; nie brakuje natomiast wielkich ambicji: "stworzenia nowego rozdziału w historii polskiej operetki" (jak wyznaje w programie dyrektor instytucji). I to właśnie godne jest najwyższej pochwały zwłaszcza w sytuacji, gdy Teatr Muzyczny Roma przeszedł na produkcję wyłącznie musicali, a gatunek klasycznej operetki, tak wspaniale niegdyś w naszej stolicy kwitnący (po dziś dzień ma on przecież liczną rzeszę wielbicieli), zaczyna tu po prostu ginąć. Klasyczny bowiem repertuar operetkowy, w światowym dziedzictwie wcale bogaty i - wbrew nierzadkim opiniom - obfitujący w pozycje o wysokich wartościach, godzien jest z pewn