EN

18.01.1984 Wersja do druku

"Operetka" i wojenka

Z szacunku dla swych Czytelników (mniejsza o ich liczbę), których zapewne nic nie obchodzą moje - ponoć umizgi do "Zmiennika" (swoją drogą nie bądź takim optymistą!) kończę tę wymianę, ale za to nieznanym Koledze z tej sa­mej 620-letniej Szkoły grzecz­nym rewanżem. Do życzeń noworocznych dołączam pra­cowicie ścigającemu "dobre pióro" garść nowych: mniej podejrzliwości, a więcej po­czucia humoru. A paczki ze Stanów nie będzie, choć dzieli nas rzeczywiście (i chwata, że tak!) sporo granic. Nie odważę się jednak na żadne bliższe przymiarki, w końcu "w tak rozmaitych czasach". Zatem nie przywiązując większej wagi do polemisty lwiej odwagi i bardzo średniej wagi (powiedzmy koguciej) po­zostaję pod urokiem Jego efektownych metafor i aluzji. I wracam do tego, co lubię. Tym bardziej że od kilku dni jestem pod wrażeniem osobliwej Macieja Prusa wizji "Operetki" Witolda Gom­browicza. Ten pochodzący z 1980 roku spektakl Teatru Dramatycznego mia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Ludu nr 15

Autor:

Małgorzata Iskra

Data:

18.01.1984

Realizacje repertuarowe