EN

9.01.2008 Wersja do druku

Operetka bez rozmachu, ale z przytupem

"Zemsta nietoperza" w reż. Wiesława Ochmana z Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka w Warszawie, gościnnie w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

"Zemsta nietoperza" skrzy się dowcipem. To bodaj jedyna operetka, która mnie naprawdę bawi. A wszystko dzięki genialnemu przekładowi Juliana Tuwima. Kto przyszedł w czwartek na występ Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka do Teatru Wielkiego w Poznaniu, ten się rozczarował. Wiesław Ochman, reżyser przedstawienia, sporo zabawnych dialogów skreślił. Artyści więcej śpiewają, mniej gadają. Przedstawienie układa się w jeden ciąg numerów muzycznych, a każdy z nich to przebój. Byłoby to zrozumiałe i uzasadnione, gdyby wykonawcy olśniewali swoimi głosami, ale... Wiesław Ochman nie uwspółcześnił dzieła, chociaż kostiumy i dekoracje sugerują, że akcja może rozgrywać się zawsze i wszędzie (na pewno, w epoce telewizji), bo Adela (Barbara Gutaj) zabiega u Franka (Bogdan Śliwa) o pracę w tej instytucji. Ba, Wiesław Ochman, który od podszewki poznał gatunek (sam występował w operetkach, reżyserował je wcześniej w Operze Śląskiej), nie zapropon

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Operetka bez rozmachu, ale z przytupem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 4/5-6.01.

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

09.01.2008

Realizacje repertuarowe