"OPERA za trzy grosze" napisana przez trzydziestoletniego Bertolta Brechta, od chwili skandalizującej, prapremiery w 1928 r. triumfalnie kroczy przez teatry całego świata. Jej sława przyćmiła nawet pamięć o pochodzącej z XVIII wieku satyrycznej "Operze żebraczej" Johna Gaya na kanwie której młody pisarz - do spółki z kompozytorem Kurtem Weillem - stworzył autonomiczne dzieło uznane za pierwszy europejski musical, wciąż fascynujący drapieżnością jazzowej muzyki i siła ekspresji słynnych songów. Walory widowiskowe i rozrywkowe są tu opakowaniem dla - zabarwionego protestem i buntem - demaskatorskiego tonu, któremu obcy jest jeszcze dydaktyzm późniejszych utworów Brechta. Zrodzona z atmosfery kabaretów i nocnych lokali Monachium i Berlina lat dwudziestych "Opera za trzy grosze" ma raczej charakter anarchistycznej prowokacji przemyconej pod pretekstem kryminalnego romansu o miłości, uwięzieniu i cudownym ułaskawieniu Mackie Majchra, szefa bandy gangster�
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Ludu