Tekst pisany zgodnie z wypowiedzianą zaraz po premierze sugestią reżysera Józefa Jasielskiego, by "wszystko walić w łeb i totalnie krytykować, bo prasa tylko to potrafi...". Otóż, Szanowny Panie Reżyserze i Dyrektorze Artystyczny w jednej osobie, z prawdziwą przykrością zmuszony jestem zrezygnować z pańskich delikatnych propozycji dotyczących sposobu opisania sławetnego przedstawienia "Opery za trzy grosze" w legnickim Teatrze Dramatycznym. Zapewniam, iż bez żadnych skrupułów dałbym Pańskiej inscenizacji po głowie, lecz - co stwierdzam z prawdziwą przykrością - nigdzie, pomimo usilnych poszukiwań, śladów głowy w zaprezentowanej wizji scenicznej nie stwierdziłem... Dlatego też jako profan i człowiek zupełnie nie znający się na rzeczy będę Pana chwalił. Najpierw jednak winien jestem przeprosiny. Mea maxima culpa - faktycznie, po zakończeniu spektaklu nie biłem brawa, ale tylko i wyłącznie dlatego, iż nie chciałem być ut
Tytuł oryginalny
Opera za parę groszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Młodych