EN

25.06.2005 Wersja do druku

Opera włoska u św. Jana

II Świętojańskie Noce Muzyki Operowej w Gdańsku. Pisze Stefania Lipowicz w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Świętojańskie Noce Muzyki Operowej znakomicie wpasowały się w magiczny czas przesilenia letniego. Prezentacja dzieł w wersji czysto koncertowej dała widzowi okazję wykreowania teatru we własnej wyobraźni. Oderwaniu od rzeczywistości sprzyjała sceneria kościoła św. Jana. Festiwal upłynął pod znakiem najlepszej z najlepszych - opery włoskiej. Jego atrakcyjność podsycał fakt, że na koncertach zagościły rzadko wykonywane perły muzyki operowej, znane tylko koneserom. Temperatura z koncertu na koncert stopniowo wzrastała ze względu na repertuar, jak i poziom wykonania. Operowy maraton zainicjował Teatr Vanemuine z Estonii. W jego wykonaniu we wtorek usłyszeliśmy "Lunatyczkę" Belliniego - arcydzieło epoki belcanta, w którym główna rola powierzona została wokalistom. Śpiewacy stanęli przed karkołomnym zadaniem - wykonania śpiewnych, lirycznych partii wzbogaconych finezyjnymi ozdobami: trylami, pasażami. Nie uniknęli pewnych niedociągnięć natu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trojmiasto nr 146

Autor:

Stefania Lipowicz

Data:

25.06.2005

Festiwale