Bogowie wystąpią w białych sztucznych skórach, córy Renu strzegące złota będą w stylu Spice Girls, a złym Nibelungom zostaną przyprawione garby i wielkie brzuchy. Dzisiaj zaczynają się próby do opery "Pierścień Nibelungów". Będzie to kolejna już operowa superprodukcja wystawiona w Hali Ludowej. - Nowoczesne stroje i fryzury mają ściągnąć młodą widownię. Kostiumy będą odbiciem charakteru bogów i ludzi - mówi scenograf opery Małgorzata Słoniowska. Niektóre kostiumy będą ważyły nawet sześć kilogramów. Soliści wystąpią w glanach i kurtkach z ćwiekami, jakie noszą heavy-metalowcy. Seksowne córy Renu będą półnagie. Stroje Nibelungów - stworów mieszkających pod ziemią - zostaną oklejone skorupami żółwi i sztuczną skórą. Zanim kostiumy zostaną uszyte, odbędą się próby z solistami. Dzisiaj zaśpiewają pierwsi z nich: Paweł Izdebski i Piotr Bednarski. Obaj zrobili karierę w Niemczech i po raz pierwszy
Tytuł oryginalny
Opera w glanach
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wrocławia