Będą budowali operę! W słynnym na całym świecie ośrodku sztuki operowej! W Białymstoku!!! A najciekawsze jest to, że prawdopodobnie wybudują. Za kilkanaście lat będą się w tej operze kozy pasły albo w całości stanie się ona multikinem.
Sprawa, choć z założenia zabawna, wygląda poważnie. W budowę zaangażowały się już najwyższe władze miejskie i wojewódzkie. Taka już widać prawidłowość - im większa komedia, tym większe w niej zaangażowanie władz. Niemiecki reżyser Werner Herzog nakręcił niegdyś film pod tytułem "Fitzgeraldo" [na zdjęciu]. Naprawdę wybitne dzieło. Rzecz jest o eksploatatorze kauczuku (gra go Klaus Kinski), który z miłości do sztuki wielkiego tenora Caruso postanawia wybudować w środku amazońskiej dżungli operę, aby jego ulubieniec mógł w niej zaśpiewać. Ta romantyczna historia kończy się oczywiście totalną katastrofą, bo taka jest logika dziejów. Opery w dżungli nie wyrastają, gdyż nie są grzyba mi. Zbankrutowanego Fitzgeraldo stać jedynie, aby za ostatnie pieniądze sprowadzić Caruso na jeden występ na kursującym po Amazonce parowcu. I na honorowym miejscu posadzić swoją ulubioną świnię (taki wyraz dezaprobaty dla świata, który nie potra