Trzeba było czekać 250 lat by jedno z najsłynniejszych dzieł Antonia Sacchiniego znów zabrzmiało. I to w wielkie święto Izabeli Branickiej - o Festiwalu Sztuk Dawnych w Białymstoku pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Opera komiczna "La Contadina in Corte" była doskonałym pomysłem na uczczenie imienin Izabeli Branickiej - największego mecenasa kultury Białegostoku. Hetmanowa znała przynajmniej fragmenty tego dzieła. Gościła bowiem na swoim dworze słynnego włoskiego tenora, który brał udział w premierze opery. Ponadto autor Antonio Sacchini był wówczas niezwykle popularnym kompozytorem. Opera w poniedziałek ponownie zabrzmiała w barokowych wnętrzach Pałacu Branickich. Muzykę na kopiach instrumentów z czasów baroku brawurowo wykonał Zespół Muzyki Dawnej Diletto pod batutą Anny Moniuszko. Partie solowe zaśpiewali świetni soliści: Julita Mirosławska, Anna Wolfinger, Przemysław Baiński i Dawid Biwo. Opowieścią o prostej dziewczynie ze wsi, w której zakochuje się bogaty baron i wprowadza ją na salony muzycy zauroczyli publiczność. Nic dziwnego. W barokowych kostiumach oraz historycznie stylizowanej scenografii opera zabrzmiała naprawdę wyjątkowo. Widowisko to