- To wspaniała opera, od dawna mnie fascynuje, a pomysł zaczął się krystalizować za sprawą Euro 2012. Skoro do Wrocławia przyjedzie z tej okazji wielu turystów, będzie dobry moment do pokazania im, że miasto ma atrakcyjną ofertę kulturalną - rozmowa z Ewą Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej, o premierze "Kniazia Igora" i wydarzeniach sezonu.
Jacek Marczyński: Czy remont Hali Stulecia we Wrocławiu nie przeszkadza w przygotowaniach do premiery "Kniazia Igora"? Ewa Michnik: - W Hali Stulecia odbył się niedawno Europejski Kongres Kultury, więc i my sobie poradzimy, choć w miejscu, gdzie była scena, teraz w trakcie prac remontowych wykopano miejsce na przyszłą zapadnię. Musimy więc zamontować specjalne rusztowania i dopiero na nich zbudować miejsce dla akcji spektaklu. To z pewnością zwiększa koszty superwidowiska? - Tak, a przede wszystkim stanowi szczególne wyzwanie, bo akustyka hali w tej chwili jest dla nas dużo trudniejsza niż przed remontem. Po usunięciu ścian betonowych pogłos i odbicia dźwięku są znacznie większe. Bardzo chcieliśmy jednak przygotować kolejną premierę w Hali Stulecia, a od dwóch lat nie mogliśmy uzyskać w niej dogodnego terminu. Dlaczego wybór padł tym razem na "Kniazia Igora"? - To wspaniała opera, od dawna mnie fascynuje, a pomysł zaczął się kry