"Carmen" w reż. Marka Weissa w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Katarzyna Wysocka w serwisie PortKultury.pl.
Opera Bałtycka za dyrekcji Marka Weissa szuka własnej drogi artystycznej. Ograniczona małą sceną, na której najsłynniejsze, monumentalne dzieła wypadają skromniutko, musi stawać się rozpoznawalna poprzez niebanalne środki wyrazu i wybitnych solistów. "Carmen" Georgesa Bizeta jest uznawana w świecie operowym za dzieło popularne, a nawet najpopularniejsze, z pięknymi duetami, śpiewnymi partiami solowymi, które przez wielu są trwale zapamiętane. Podczas gdańskiej premiery dało się słyszeć widzów, którzy nie mogli się opanować i nucili (a wręcz bez skromności śpiewali) najsłynniejsze arie. Marek Weiss widział, że ten tytuł porwie znaczną część publiczności, więc skonstruował dodatkowe smaczki, czym z jednej strony złamał konwencję klasycznego już dzieła i uwypuklił to, co ponad 150 lat temu, podczas prapremiery, stanowiło oburzenie nie tylko wśród recenzentów, a mianowicie, dał "ponieść się" gatunkowi, czyli operze komicznej. Gda�