"Kawaler srebrnej róży" w reż. Güntera Mayra z Opery Bałtyckiej w Gdańsku na 14. Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Magda Piórek w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
"Kawaler Srebrnej Róży" to opera kobiet, a w realizacji Opery Bałtyckiej dobrych partii kobiecych nie brakuje. Mężczyzn w tym spektaklu prawie się nie zauważa, a jeśli już są, to szybko chce się o nich zapomnieć. A kogo chce się zapamiętać? Po pierwsze: Magdalenę Barylak grającą Księżnę Marszałkową Marię Teresę - jedyną postać, która wnosi nieco powagi do opery Ryszarda Straussa. Choć w pierwszej scenie tę trzydziestoparoletnią kobietę widzimy baraszkującą w łóżku z siedemnastolatkiem, to nie jest to infantylna trzpiotka. Szuka miłości, której nie znalazła w małżeństwie. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że romans z młodzieńcem jest tylko na chwilę. Gdy się kończy, bo ten zakochuje się w równolatce, nie dramatyzuje, tylko cicho usuwa się w cień. Barylak udało się stworzyć postać pełną godności. W pierwszym akcie pokazała jej dramat, związany z brakiem miłości i poczuciem upływającego czasu. To jedna z najlepszych