Po trwających półtora roku pracach zakończył się pierwszy etap budowy gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej. Będzie to najnowocześniejszy budynek operowy w Polsce - pisze Adam Białous w Naszym Dzienniku.
Aby uzyskać stan surowy budynku, m.in. wylano 16 tysięcy metrów sześciennych betonu i użyto ponad 2 tysiące ton stali, wydano ponad 30 mln złotych. Potężną stalową konstrukcję dachu budowano z pomocą specjalnego stutonowego żurawia, który przyjechał do Białegostoku aż z Niemiec, w kraju nie ma maszyny zdolnej dźwigać aż tak duże ciężary. Gmach białostockiej filharmonii i opery będzie supernowoczesny. W jedenastometrowej piwnicy zamontowana zostanie jedna z najnowocześniejszych w Polsce konstrukcja ruchomej sceny. Jak mówi pomysłodawca budowy opery Marcin Nałęcz Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej, obiekt ma mieć charakter "otwartego centrum sztuki". Będzie tam m.in. duża sala na 1,2 tys. osób, mniejsza sala kameralna dostosowana do koncertów muzyki klasycznej, koncertów rozrywkowych, ale też będą się tam mogły odbywać spektakle teatralne. W obiekcie będzie również miejsce na mniejsze galerie sztuki, restauracje, mały