Trwają intensywne próby do zapowiedzianej na następny czwartek premiery "Króla Ubu" Krzysztofa {#au#1590}Pendereckiego{/#} w warszawskiej Operze Narodowej. Reżyserem spektaklu jest Krzysztof {#os#8022}Warlikowski{/#}. To kolejne spotkanie tego artysty z dziełem operowym. Reżyserował z sukcesem kilka utworów współczesnych kompozytorów, m.in. Roxanny {#au#}Panufnik{/#} i Pawła {#au#2968}Mykietyna{/#} oraz poniósł porażkę inscenizacją {#re#13946}"Don Carlosa"{/#}, który zszedł z afisza po kilku zaledwie przedstawieniach. - Opera jest więzieniem - mówi Krzysztof Warlikowski. - Do jakiego stopnia uda się nam w nim stworzyć enklawę wolności, to problem podstawowy i najważniejszy. Zadaniem reżysera jest zaś wpuścić życie w struktury narzucone przez partyturę i skostniałą konwencję. "Król Ubu" Krzysztofa Pendereckiego jest jednak dziełem nietypowym. Kompozytor, uznawany już za klasyka współczesności, wraz z Jerzym {#os#1115}Jarockim{/#} wykorzystał o
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 224