Publiczność zajęła już miejsca na widowni, a spektakl jakoś zacząć się nie może. - Przed przedstawieniem - mówią nam - trzeba jeszcze zwiedzić galerię, wejść między obrazy, posłuchać przewodnika, wczuć się w klimat i w problematykę sztuki dojrzałego baroku. Obejrzeć sobie raz jeszcze chlubę tego muzeum, Zurbarana, zobaczyć z bliska Riberę, Murilla. Znajomość sztuki baroku wkrótce już okazać się może nam bardzo przydatna. Za chwilę uczestniczyć tu będziemy bowiem w przedstawieniu operowym Orfeusza i Eurydyki, jednego z najnajwiększych mistrzów muzyki późnego baroku, Christopha W. Glucka. Muzeum także chce mieć swój udział w tej imprezie. Nie może przecież poprzestać na samym tylko wypożyczaniu Operze swej auli. Nietypowa i niezwyczajna jest ta premiera. I to nie tylko ze względu na to, że odbywa się nie w teatrze, lecz w muzeum. Jej kształt inscenizacyjny całkowicie zaprzecza wszystkim tym tak łatwo kojarzącym się z tym właśnie
Tytuł oryginalny
Opera jako teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Tydzień nr 45