Budowa opery w Białymstoku jeszcze nie ruszyła, a już wywołuje kontrowersje.
W Magazynie sprzed tygodnia napisaliśmy o wątpliwościach związanych
z procedurami tej inwestycji. Tekst Tomasza Żukowskiego spotkał się z szerokim odzewem. Dziś publikujemy pierwsze listy - czytamy w Kurierze Porannym.
Po pierwsze - zaszkodzić? Lektura tekstu o tytule "Opera do prokuratora", zamieszczonego na pierwszej stronie ostatniego Magazynu Kuriera sprowokowała mnie do riposty. Wasz dziennikarz - moim zdaniem - sprokurował koalicję lewicowo-prawicową radnych przeciw Operze w Białymstoku. Jakże to nasze polskie! Obalić wszystko i na gruzach wspiąć się do góry! Przypomnę tu podobne okoliczności budowy Kościoła Św. Rocha. Wówczas też były awanturki i przepychanki. Po konkursie architektonicznym do realizacji zatwierdzono drugą nagrodę autorstwa architekta Oskara Sosnowskiego, a nie pierwszą zespołu W. Szwarcenberg-Czerny, J. Karżewski, J. Woybun. Zdecydowano tak, chociaż praca Sosnowskiego była niezwykle śmiała w swojej koncepcji. Najważniejszym było wybudowanie kościoła-pomnika dziękczynnego za odzyskanie niepodległości. Kościół powstał. A wznoszono go długo, nie bez trudności - budowę rozpoczęto w początku lat 30., a zakończono po wojnie, w lata