Występy Opery Bałtyckiej w czasie Warszawskiej Jesieni w programie II Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej stały się wydarzeniem z wielu względów. Program Festiwalu został wzbogacony o nową dziedzinę, w której pokazano dwie obce i jedną polską teatralną sztukę muzyczną. Dano wymowny dowód na to, że śpiewaków naszych stać na wykonywanie dzieł współczesnych; przekonano się, że publiczność może w nich znaleźć głębokie przeżycie i że niekonieczne jest klepanie w kółko starego repertuaru. Nikt oczywiście nie występuje przeciw grywaniu arcydzieł żelaznego repertuaru, wiemy jednak doskonale jak ograniczony jest on w naszych teatrach operowych i z jakim lękiem odnoszą się wykonawcy do wszystkiego co nowe. Wreszcie zaprezentowano imponujący dorobek placówki mającej skromniejsze możliwości techniczne i wykonawcze, niż inne teatry.
Najwybitniejszy dziś kompozytor angielski, od czasów Purcella chyba największy talent muzyczny w Wielkiej Brytanii, Beniamin Britten pierwszą swoją poważną pracę operową poświęcił morzu i jego pracownikom. Pisząc w czasie wojny (przebywał Wtedy w Stanach Zjednoczonych) operę "Peter Grimes" wybrał temat, który leżał, jak sam to wyznaje, najbliżej jego serca. Morze, rybacy, ich trudna praca, ludzkie konflikty - wszystko to znalazło głębokie odbicie w samej koncepcji muzycznej jego dzieła. Podstawą libretta jest poemat Crabbe'a "The Borough" (Gmina); z niego librecista Montague Slater, przy wnikliwej współpracy kompozytora ułożył scenariusz, doskonale przemyślany i dostosowany do założeń muzycznych, jakie sobie postawił Britten. Peter Grimes, biedny, ale ambitny rybak, chce wydobyć się na wierzch, zdobyć majątek i pozycję w społeczeństwie. W usiłowaniach swoich jest człowiekiem uczciwym, ale brutalnym i niesympatycznym. Chłopak z sierocińca,