"Oops" w reż. Anity Wach i Bojana Jablanovca na Festiwalu Tańca Współczesnego KRoki w Krakowie. Pisze Kaja Podleszańska w Teatraliach.
Ile rzeczywiście wiemy o tańcu współczesnym, możemy najlepiej oceniać przez pryzmat naszej niewiedzy. Programy telewizyjne typu: "You can dance", "Taniec z gwiazdami" i inne, fundują nam całkowite przeciwieństwo tego, co prawdziwie rozwija się w samym sercu artystycznego świata artystów-tancerzy. Taniec nie dość, że kiedyś z klasycznym baletem zerwał, to teraz korzysta z niego świadomie. Taniec nie jest już samym sobą, a jest krokiem, dźwiękiem, oddechem, pocałunkiem, gestem, manifestem. Przedstawienie, a jeszcze lepiej - totalny performans, bo to określenie najlepiej odpowiada produkcji Anity Wach zrealizowanej we współpracy z Via Negativa (Słowenia), jest najpełniejszą realizacją połączonych sztuk. Nie bez powodu większość grup i niezależnych artystów zaproszonych na festiwal KRoki to ludzie, którym teatr tańca nie jest obcy. Ciemność ma wyciszać, zrelaksować czy zaniepokoić i wybijać z rytmu? Przez pierwsze piętnaście minut siedzimy