"Eugeniusza Oniegina" Czajkowskiego wystawiły ostatnio dwie warszawskie sceny - Opera Narodowa i Opera Kameralna. Obie inscenizacje przygotowano z pompą, a każdą w innej konwencji Przedstawienie Mariusza Trelińskiego przepełnione jest nowatorskimi pomysłami, artysta na dziewiętnastowieczną muzykę nakłada współczesną estetykę rodem ze spektakli Roberta Wilsona. Świetnie wyreżyserowane sceny zbiorowe, awangardowe, jak na operę, scenografia i światło. I jeszcze najważniejsze - u Trelińskiego śpiewacy nie udają, że mówią, a dzięki temu nie czujemy tej kojarzącej się do niedawna z operą sztuczności. Zasługa tego reżysera polega także na zrytmizowaniu opery, nadaniu harmonii scenicznym działaniom i muzyce, nowym podejściu do ruchu scenicznego i aktorskich obowiązków wykonawców - u Trelińskiego śpiewacy nie chwytają się za serce, kiedy mowa o miłości, nie robią groźnych min, kiedy przemawia przez nich gniew. Reżyser każe im cz
Tytuł oryginalny
Oniegin kontra Oniegin
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie nr 104