EN

6.05.2002 Wersja do druku

Oniegin kontra Oniegin

"Eugeniusza Oniegina" Czajkowskiego wystawiły ostatnio dwie warszawskie sceny - Opera Narodowa i Opera Kameralna. Obie inscenizacje przygotowano z pompą, a każdą w innej konwencji Przedstawienie Mariusza Trelińskiego prze­pełnione jest nowatorskimi pomysłami, artysta na dziewiętnastowieczną muzykę nakłada współczesną estetykę rodem ze spek­takli Roberta Wilsona. Świetnie wyreżysero­wane sceny zbiorowe, awangardowe, jak na operę, scenografia i światło. I jeszcze najważ­niejsze - u Trelińskiego śpiewacy nie udają, że mówią, a dzięki temu nie czujemy tej kojarzą­cej się do niedawna z operą sztuczności. Zasługa tego reżysera polega także na zrytmizowaniu opery, nadaniu harmonii scenicz­nym działaniom i muzyce, nowym podejściu do ruchu scenicznego i aktorskich obowiąz­ków wykonawców - u Trelińskiego śpiewacy nie chwytają się za serce, kiedy mowa o miło­ści, nie robią groźnych min, kiedy przemawia przez nich gniew. Reżyser każe im cz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oniegin kontra Oniegin

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 104

Autor:

Magda Cytowska

Data:

06.05.2002

Realizacje repertuarowe