"Eugeniusz Oniegin" w reż. Marka Weissa w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Katarzyna Chmura w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Romantyczne perypetie bohaterów opery "Eugeniusz Oniegin" stały się dla Marka Weissa pretekstem do rozważań na temat współczesnej moralności i kultu pieniądza. Akcję pierwszych dwóch aktów dzieła Czajkowskiego reżyser buduje realistycznie, zgodnie z librettem opartym na fragmentach dramatu Puszkina, w XIX-wiecznej rosyjskiej wiosce. Dla śpiewaków odzianych w historyczne kostiumy (oprawa plastyczna - Jagna Janicka) tło stanowi umowna sceneria leśnej polany. W te sielskie rejony przyjeżdża zblazowany wielkomiejskim życiem Oniegin. Zakochuje się w nim Tatiana i prostodusznie wyznaje miłość. Oniegin odrzuca jej uczucia i adoruje na przekór narzeczoną Leńskiego - Olgę. Prowincjonalną atmosferę wiejskiego festynu, w trakcie którego odbywają się zaloty, podkreślają tańce - korowodowe pląsy wieśniaków w rytmie walca (choreografia - Izadora Weiss), a także parodystyczna choreografia tańca klasycznego. W tym momencie następuje realizacyjne cięcie i