"Piaskownica" w reż. Jerzego Bielunasa w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Maria Sztuka w Śląsku.
Drugą w tym sezonie premierą w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu była "Piaskownica" Michała Walczaka, w reżyserii Jerzego Bielunasa. Kiedy ukazała się zapowiedź tego spektaklu, aż trudno było oprzeć się lekkiemu zniechęceniu - znowu? Wszak, nagrodzony w łódzkim konkursie dla młodych dramatopisarzy "My - na progu nowego wieku 2001", utwór jednego z najciekawszych dramaturgów młodego pokolenia, obiegł już sceny wielu teatrów, włącznie z telewizyjnym. Zdawać by się mogło, że wszystko już o nim powiedziano i niczego nowego ani oryginalnego w tym tekście odnaleźć nie można. A jednak! Oszałamiający wręcz sukces sztuki młodziutkiego (autor miał wówczas 25 lat) sanockiego pisarza od ponad 11 lat wciąż inspiruje i przyciąga teatralnych twórców, uruchamiając ich wyobraźnię i odkrywając za każdym razem nowe, jakby wcześniej niedoczytane pokłady treści. Skąd takie możliwości? Otóż "Piaskownica" stawia dziesiątki pytań, krążących wokół rel