EN

23.12.2016 Wersja do druku

Oni tańczą dla mnie

"Zrób siebie" w choreografii Marty Ziółek w Komunie//Warszawa. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.

Sam plastik i nic w tym złego. Liczą się ciuchy i ruchy, jak to na imprezie, bo "Zrób siebie" to balanga, której nawet nie trzeba filmować, żeby była teledyskiem. Gną się bosko i gdyby to im wystarczyło, gdyby chociaż poszli w small talk, jeśli muszą już coś mówić... Chcą być jak Mister D., metatandetą w stylu vaporwave, latami 90. dwie dekady później, ale to trzeba by sprytniejszej fabuły. Tym, co mają, wyrażają dystans, jednak raczej nie do siebie. Wyszła odwrotność karnawału: "fajni" parodiują mniej wydolnych estetycznie. Na playliście m.in. "The Sacrifice" didżeja Headhunterz (nie pytajcie, skąd wiem).

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oni tańczą dla mnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 1/2017

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

23.12.2016

Realizacje repertuarowe