W "Operze kozła", najnowszej premierze w Teatrze Nowym, dzieją się dziwne rzeczy: znika aktorka, a książka płonie, ale nie spala się. Jak to możliwe? Próbowaliśmy się tego dowiedzieć od Macieja Pola, iluzjonisty, który współpracował przy powstawaniu sztuki Marta Kaźmierska: Czy trudno wyczarować z aktora iluzjonistę? Maciej Pol, ekspert do spraw efektów iluzjonistycznych: Na pewno dla kogoś, kto iluzjonistą nie jest, trzeba dobrać takie efekty, które nie wymagają nadzwyczajnych umiejętności manualnych. Na szczęście istnieje wiele atrakcyjnych trików, które nie są specjalnie trudne! Jest w sztuce scena, w której aktorka ukryta za czerwoną płachtą znika ze sceny. Zeskakuje? Zapada się? - Ona po prostu znika (śmiech)! Agnieszce Różańskiej, która gra tę postać, opanowanie tej sztuczki zajęło trochę czasu. Ale gdy się kocha swoją pracę, zrobi się dla niej wszystko. Teatr jest magicznym miejscem. Można w nim zobaczyć rzecz
Tytuł oryginalny
Ona znika!
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Poznań nr 121